środa, 30 August 2017 10:12

3. Kolejka Ekstraklasy

Napisane przez Zbigniew Przesmycki

 

Sytuacja dość ciekawa no i to pytanie o miejsce faulu. Popatrzmy:

http://ekstraklasa.tv/bramki/arka-wisla-p-1-1-warcholak-wyrownuje-z-rzutu-karnego-ale-czy-faul-nastapil-w-polu/j8hp95

Do piłki zagranej głową w kierunku pola karnego ruszają, poprzecznie do kierunku jej lotu, obrońca Wisły i napastnik Arki. Można by śmiało powiedzieć, że walczą oni o pozycję. Z bramki, w kierunku piłki, wybiega bramkarz. Cała trójka „spotyka się” w okolicach linii pola karnego, w miejscu gdzie ląduje po koźle piłka, a sędzia po konsultacji z asystentem wskazuje na „wapno”. Czyli faul miał miejsce przynajmniej na linii pola karnego!  Ale czy aby na pewno jest to decyzja prawidłowa i bynajmniej nie myślę o miejscu ewentualnego przewinienia?

Popatrzmy na to starcie tak jak powinien zrobić sędzia aby podjąć prawidłową decyzję. Przede wszystkim powinien on zwrócić uwagę na pojedynek biegowy obrońcy Wisły i napastnika Arki, bo póki co wyjście z bramki bramkarza miało, w kontekście walki z przeciwnikiem o piłkę, charakter neutralny. I wtedy, jeszcze przed „starciem” całej trójki w miejscu lądowania piłki, sędzia stwierdziłby, że obrońca Wisły wygrywa walkę o pozycję z napastnikiem Arki. Stopklatka „już przegrał” pokazuje moment, kiedy napastnik świadomy tego, że zostaje uprzedzony przez obrońcę odpuszcza walkę o pozycję i  próbuje zagrać piłkę zza pleców obrońcy Wisły przechodząc do pozycji horyzontalnej.  Tego typu interwencja napastnika pozbawia go możliwości przejęcia kontroli nad piłką nawet gdyby ją zagrał, co dla wyszkolonego sędziego oznacza, że w starciu z obrońcą, gdyby ktokolwiek  faulował, to tylko napastnik Arki.  I tego typu konkluzja mogłaby zakończyć tą analizę stwierdzeniem: nie ma rzutu karnego.  Trzeba jednak jeszcze odpowiedzieć na pytanie czy interwencja bramkarza nie była przypadkiem nierozważna.

Pamiętając, że nadal, zarówno gra niebezpieczna jak i nieostrożne, nierozważne bądź z użyciem nieproporcjonalnej siły faule są przewinieniami tylko w odniesieniu do przeciwnika, można się skoncentrować na „relacji” bramkarz/napastnik Arki. I wtedy okazałoby się, że dynamiczna, to prawda, interwencja bramkarza,  wykonana była poprzecznie do ruchu napastnika i przed niego a nie w niego. Tak więc interwencja bramkarza nie była nierozważna a to, że noga napastnika Arki znalazła się w torze ruchu bramkarza Wisły, może być co najwyżej powodem do uznania, że napastnik Arki zagrał niebezpiecznie dla siebie samego ponieważ był on świadomy takiego a nie innego charakteru interwencji bramkarza Wisły. Nie ulega bowiem wątpliwości, że w obliczu przegrania walki o pozycję z obrońcą Wisły, próba zagrania piłki przez przewracającego się na plecy napastnika Arki, nie miała nic wspólnego z walką o piłkę ponieważ, po zagraniu:

 

- on sam nie miał możliwości  przejęcia piłki

- piłka po ewentualnym zagraniu nie zmierzała bezpośrednio w kierunku:

      -  bramki,

       - linii bramkowej lub bocznej

       - innego zawodnika Arki, który mógłby ją przejąć

 

Reasumując, napastnik Arki nie został sfaulowany i prawidłowa decyzja to grać dalej.

Proszę o dokładne przeczytanie tej analizy w ścisłym odniesieniu do zapisu wideo. Pozwoli to na utrwalenie użytych w niej pojęć i zasad, które leżą u podstaw podejmowania decyzji również w takich, nierutynowych przecież, sytuacjach.

 

Zbigniew Przesmycki
Przewodniczący Kolegium Sędziów

 

                                                                                                                          

 

 

facebook_page_plugin